Prędkość i adrenalina. Kaskaderzy zawładnęli Łasinem
Pokaz zakończył skok motocyklem przez siedem samochodów. Kaskaderzy zebrali gromkie oklaski.
Skok przez płonącą obręcz lub jazda na masce rozpędzonego samochodu. Czy kaskaderzy się czegoś boją? - Tak, ale to musi być zdrowy strach, który pozwoli zachować dystans do tego wszystkiego – przyznaje Krzysztof Madaliński, redaktor naczelny Chooper Magazin.
REKLAMA
Francuski aktor Samy Naceri zdobył sławę dzięki najszybszej komedii świata – „Taxi”. O nim mówią wszyscy, nikt natomiast nie wspomina o kaskaderach, którzy brali udział podczas nagrywania najbardziej ekstremalnych scen tego filmu. Zazwyczaj więc laury zbierają aktorzy, a kaskaderzy pozostają w cieniu. Wczoraj było inaczej. Na łasińskim stadionie oklaski otrzymali Streets Owners – grupa mężczyzn, która zaprezentowała sceny, jakie z ich udziałem były nagrywane do między innymi wspomnianej już produkcji „Taxi” oraz „Jamesa Bonda”.
Kaskaderem trzeba się urodzić
Jakie cechy charakteru powinien mieć kandydat na kaskadera? – Liczy się przede wszystkim inteligencja. Wszystko opiera się na matematycznej dokładności, precyzji, tutaj nie ma miejsca na improwizację, ani na nieokrzesaną brawurę – mówi Krzysztof Madaliński, który poprowadził wczorajszy pokaz. Jednak, jeśli myśli ktoś, że zamiłowania do kaskaderstwa można się nauczyć, grubo się myli. – […] nie jest to nabyte, jest to gdzieś wrodzone – podkreśla mój rozmówca. Jak długo trzeba trenować, żeby móc pochwalić się takimi umiejętnościami? - To jest tak jak z jazdą na rowerze, jest ktoś kto siada i po 10 metrach jeździ, są tacy co potrzebują na to rok czy dwa. Człowiek uczy się całe życie, całe życie w pracy z maszynami i innymi ludźmi uczy się panować nad swoimi emocjami – dodaje -.
Wirtuozi szos
Koordynatorem grupy jest Tonda Paroubek, który o swoich kolegach mówi, że są artystami wielkiego formatu. Streets Owners na półtorej godziny zawładnęli łasińskim stadionem. Kaskaderzy udowodnili, że samochód nie służy wyłącznie do jazdy na czterech kołach, ale że z powodzeniem można prowadzić auto utrzymując się jedynie na dwóch. Pokaz zakończył się skokiem motocyklem przez siedem aut oraz zmiażdżeniem pojazdów monster truckiem. Ci widzowie, którzy po takiej dawce adrenaliny, wciąż mają ochotę na więcej, będą mieli okazję obserwować wyczyny kaskaderów również jutro, tym razem w Grudziądzu.
Patronat medialny nad wydarzeniem objął portal Twoje-Miasto.pl. Więcej zdjęć znajdziecie wkrótce w dziale "Co Było".
KK
Kaskaderem trzeba się urodzić
Jakie cechy charakteru powinien mieć kandydat na kaskadera? – Liczy się przede wszystkim inteligencja. Wszystko opiera się na matematycznej dokładności, precyzji, tutaj nie ma miejsca na improwizację, ani na nieokrzesaną brawurę – mówi Krzysztof Madaliński, który poprowadził wczorajszy pokaz. Jednak, jeśli myśli ktoś, że zamiłowania do kaskaderstwa można się nauczyć, grubo się myli. – […] nie jest to nabyte, jest to gdzieś wrodzone – podkreśla mój rozmówca. Jak długo trzeba trenować, żeby móc pochwalić się takimi umiejętnościami? - To jest tak jak z jazdą na rowerze, jest ktoś kto siada i po 10 metrach jeździ, są tacy co potrzebują na to rok czy dwa. Człowiek uczy się całe życie, całe życie w pracy z maszynami i innymi ludźmi uczy się panować nad swoimi emocjami – dodaje -.
Wirtuozi szos
Koordynatorem grupy jest Tonda Paroubek, który o swoich kolegach mówi, że są artystami wielkiego formatu. Streets Owners na półtorej godziny zawładnęli łasińskim stadionem. Kaskaderzy udowodnili, że samochód nie służy wyłącznie do jazdy na czterech kołach, ale że z powodzeniem można prowadzić auto utrzymując się jedynie na dwóch. Pokaz zakończył się skokiem motocyklem przez siedem aut oraz zmiażdżeniem pojazdów monster truckiem. Ci widzowie, którzy po takiej dawce adrenaliny, wciąż mają ochotę na więcej, będą mieli okazję obserwować wyczyny kaskaderów również jutro, tym razem w Grudziądzu.
Patronat medialny nad wydarzeniem objął portal Twoje-Miasto.pl. Więcej zdjęć znajdziecie wkrótce w dziale "Co Było".
KK
PRZECZYTAJ JESZCZE